☙ Skład Literacki - to miejsce ma znaczenie! ✦ Autorskie wiersze i teksty ✦ Odwiedzaj, oceniaj i komentuj! ✦ ✍ Zostaw swój ślad! ✦ Pozdrawiam wszystkich czytelników! © Artbook
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Echo Przedwiośnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Echo Przedwiośnia. Pokaż wszystkie posty

Echo przedwiośnia

Deszcz padał cicho, zmywając ostatnie plamy zimy z popękanej drogi. Noc była ciemna, choć niebo przecinały rozmazane światła miasta, niknące w gęstej mgle. W powietrzu unosił się zapach wilgoci, przesiąknięty czymś nienazwanym – niepokojącym.

Szymon szedł powoli, wsłuchując się w krople uderzające o jego płaszcz. Droga prowadziła przez park, gdzie nagie konary drzew wyciągały ku niemu swe ramiona. Przedwiośnie zawsze niosło coś nieuchwytnego – obietnicę odrodzenia, a jednocześnie cień czegoś, co nie zdążyło odejść.

Przystanął na skraju alei, dostrzegając coś między gałęziami. Ciemna sylwetka stała nieruchomo, ledwie widoczna w gęstej mgle. Nie było słychać kroków, nie było wiatru – tylko echo deszczu odbijające się od kamiennych ścieżek.

Halo? – zapytał cicho.

Cisza.

Mimo to, miał nieodparte wrażenie, że ktoś go obserwuje. Mgła zaczęła się zagęszczać, zdawało się, jakby oddychała, pulsowała w rytm niewidzialnego serca. Zrobił krok w przód, ale postać zniknęła, jakby nigdy jej tam nie było.

Gdy dotarł do domu, czuł, że nie jest sam. Drzwi zamknęły się za nim z cichym stuknięciem, ale w powietrzu nadal unosił się ten zapach – zapach wilgoci, przesiąknięty czymś o smaku niepokoju.

Rano znalazł na progu coś, co wyglądało jak zwiędnięty kwiat. Jego płatki były zimne i mokre, a na ich krawędziach lśniły krople deszczu – albo czegoś innego.

Zza okna dochodził śpiew ptaków, zwiastujących wiosnę. Ale on nie był pewien, czy na pewno nadchodziła.

© Artbook