marnieje w oczach
ten podzielony świat
tu i ówdzie krzyczą
za dużo zgiełku i zwad
u jednych niby dobrze
lecz jakoś tak nienaturalnie
widać maski na dworze
mówią pięknie ale teatralnie
obraz rzeczywistości
już dawno nie ten
za to wiele sztuczności
i złowrogi sen
nadzieję wzbudza ludzki gest
ten akt mi najbliższy
tam bowiem wrażliwość jest
za kotarą ciszy
choć scena ciągle się zmienia
to widzę na horyzoncie
wychodzącego z cienia
trzyma scenariusz
dla wszystkich dusz
© Artbook