porośnięte dumą wzgórza
rozrzucają światło
czarny jego strumień
zastyga niczym lawa
w ludzkich skorupach
pęka czasami
pod wpływem cienia
z dala od tłumu
i jego racji
wtedy fala przypływu
srogiej zimy
roznieca żar
niezadowolenia
rzeka spokoju natchnieniem
na przekór i wbrew
zatrutym wodom ambicji
rozsiada się wygodnie
obserwując złowrogi
nurt
© Artbook