Tak właśnie jest! Świetnie to oddałaś! Uważam podobnie 🙂 Cieszę się, że wielu z nas myśli podobnie i odchodzimy od wzorca 'izolacji', który zagościł w ostaniach dwóch latach na naszej planecie 😉
Rzekłabym, że kontakt coraz bardziej się urywa. Zatracamy się w technologiqch, a jednak pragniemy relacji takich realnych, prawdziwych, namacalnych, a potem okazuje się, że nie sprostamy tak oko w oko i robi się problem. Coraz bardziej czujemy samotność. ,, Samotność w sieci" była chyba taka książka, też chyba zaczyna nabierać większego znaczenia to określenie. Książki nie czytałam.
Ostatnie dwa lata w 'pandemii' spotęgowały brak wzajemnego kontaktu, ale też sprawiły, że potrzebujemy go bardziej niż kiedykolwiek przedtem!🙂 Wielu z nas ma dość siedzenia przed komputerem (szczególnie dzieci na tak zwanym zdalnym) i potrzebuje wytchnienia od tego co zdaje się być współczesną normalnością. Trafnie zauważyłaś, że 'samotność', to stan, który jak na ironię przy tak wielu 'znajomych', jest odczuwany w wirtualnym środowisku. Coś się psuje i nie zgadza. nie do tego zostaliśmy stworzeni. Cenimy obecność człowieka (poza wyjątkami) i wiemy, że bezpośredni kontakt ma niebagatelne znaczenie... Dziękuje za bardzo cenny komentarz! 🙂
..świetna miniaturka! ..przerażające i zasmucające jest jak bardzo ludzie się oddalają od siebie.. zanika człowieczeństwo, realne obcowanie i uczucia - gdzie jest dotyk?
Jak świat światem tak było od zawsze. Tyle, że w tamtych czasach instynkt samozachowawczy trzymał ludzi bardziej niż dziś w ryzach. Bardziej zależeli od siebie, przetrwanie w grupie było łatwiejsze. We współczesnym dobrobycie, uzbrojeni w najnowocześniejsze technologie ludzie zatracają instynkt samozachowawczy, zamykają się każdy w swojej bańce wierząc , że są samowystarczalni, człowiek boi się drugiego człowieka . Oczywiście to tylko pobieżny szkic . Na ten temat można by pisać rozprawy w kilku tomach . Ludzie wpadli w pułapkę , którą sami sobie zastawili . Odkręcić będzie trudno. Tu jak w Twoim wierszu samo widzenie problemu nie wystarczy ...trzeba przejrzeć na oczy. Na razie nie widać by komuś się chciało . :)
Izolacja nie jest jedynie wynikiem pandemii. Internet, wszelkie zdobycze techniki, sztuczna inteligencja, powodują zanik bezpośrednich kontaktów między ludźmi, a wiadomo , że jesteśmy zwierzętami stadnymi, więc jest to złe dla naszej psychiki. Dotyk, patrzenie w oczy, aura drugiego człowieka jest nam potrzebna jak chleb.
To prawda, każdy kontakt nie zostawia nas obojętnymi, chyba że wyczerpaliśmy zapas uczuć wszelkich.
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane!🙂
UsuńIm mniej obojętności, tym więcej uczuć.
Jesteśmy ludźmi, to determinuje naszą postawę...
Nie znoszę różnicowania, podziałów i osadzania. Zapominamy o tym, że to własnie kontakt z drugim człowiekiem ma niezwykłą moc sprawczą.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest! Świetnie to oddałaś! Uważam podobnie 🙂 Cieszę się, że wielu z nas myśli podobnie i odchodzimy od wzorca 'izolacji', który zagościł w ostaniach dwóch latach na naszej planecie 😉
UsuńKiedy to się skończy, i czy?
OdpowiedzUsuńNa pewno!😊
UsuńRzekłabym, że kontakt coraz bardziej się urywa. Zatracamy się w technologiqch, a jednak pragniemy relacji takich realnych, prawdziwych, namacalnych, a potem okazuje się, że nie sprostamy tak oko w oko i robi się problem. Coraz bardziej czujemy samotność. ,, Samotność w sieci" była chyba taka książka, też chyba zaczyna nabierać większego znaczenia to określenie. Książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńOstatnie dwa lata w 'pandemii' spotęgowały brak wzajemnego kontaktu, ale też sprawiły, że potrzebujemy go bardziej niż kiedykolwiek przedtem!🙂 Wielu z nas ma dość siedzenia przed komputerem (szczególnie dzieci na tak zwanym zdalnym) i potrzebuje wytchnienia od tego co zdaje się być współczesną normalnością. Trafnie zauważyłaś, że 'samotność', to stan, który jak na ironię przy tak wielu 'znajomych', jest odczuwany w wirtualnym środowisku. Coś się psuje i nie zgadza. nie do tego zostaliśmy stworzeni. Cenimy obecność człowieka (poza wyjątkami) i wiemy, że bezpośredni kontakt ma niebagatelne znaczenie...
UsuńDziękuje za bardzo cenny komentarz! 🙂
..świetna miniaturka! ..przerażające i zasmucające jest jak bardzo ludzie się oddalają od siebie.. zanika człowieczeństwo, realne obcowanie i uczucia
OdpowiedzUsuń- gdzie jest dotyk?
Właśnie...
UsuńGdzie jest dotyk, spojrzenie, uśmiech i przytulenie...
Każdy z nas bardzo tego potrzebuje...
Twój komentarz, to kolejny bardzo ważny głos!🙂
"oddzielamy
OdpowiedzUsuńróżnicujemy
sądzimy"
Jak świat światem tak było od zawsze. Tyle, że w tamtych czasach instynkt samozachowawczy trzymał ludzi bardziej niż dziś w ryzach. Bardziej zależeli od siebie, przetrwanie w grupie było łatwiejsze. We współczesnym dobrobycie, uzbrojeni w najnowocześniejsze technologie ludzie zatracają instynkt samozachowawczy, zamykają się każdy w swojej bańce wierząc , że są samowystarczalni, człowiek boi się drugiego człowieka . Oczywiście to tylko pobieżny szkic . Na ten temat można by pisać rozprawy w kilku tomach . Ludzie wpadli w pułapkę , którą sami sobie zastawili . Odkręcić będzie trudno. Tu jak w Twoim wierszu samo widzenie problemu nie wystarczy ...trzeba przejrzeć na oczy. Na razie nie widać by komuś się chciało . :)
Izolacja nie jest jedynie wynikiem pandemii. Internet, wszelkie zdobycze techniki, sztuczna inteligencja, powodują zanik bezpośrednich kontaktów między ludźmi, a wiadomo , że jesteśmy zwierzętami stadnymi, więc jest to złe dla naszej psychiki.
OdpowiedzUsuńDotyk, patrzenie w oczy, aura drugiego człowieka jest nam potrzebna jak chleb.