Był
październik – czas, kiedy dni stawały się krótsze, a poranki
pokrywała delikatna mgiełka. W małej wiosce, otoczonej złocistymi
polami i lasami w ciepłych barwach jesieni, mieszkała starsza
kobieta o imieniu Zofia, która była znana w okolicy nie tylko ze
swojej mądrości, ale także z wyjątkowej cierpliwości i
życzliwości. Zawsze gotowa pomóc innym, uczyła dzieci w wiejskiej szkole o niezwykłościach natury i zmianach, jakie niesie każdy sezon.
Pewnego
dnia, na początku października, do Zofii przyszedł młody chłopiec
o imieniu Franek. Był smutny, bo jego sad pełen jabłoni, który
pielęgnował od wiosny, nie wydał takiego plonu, jakiego oczekiwał.
„Pracowałem ciężko przez cały rok, podlewałem, przycinałem
gałązki, a jabłek prawie nie ma” – żalił się Franek. „Co
zrobiłem źle?”
Zofia
uśmiechnęła się łagodnie, zaprosiła chłopca do swojego ogrodu,
gdzie drzewa, choć stare, wciąż rodziły obfite owoce. „Franku,”
powiedziała, „czy wiesz, że październik nie jest tylko końcem
sezonu, ale też przygotowaniem do nowego początku?”
Franek
zmarszczył brwi. „Ale jak to, skoro drzewa już nie kwitną, a
liście opadają? Wydaje się, że wszystko się kończy.”
Zofia
wskazała na złote liście opadające z drzew. „Spójrz na te
liście. Opadają, aby ziemia mogła się odnowić. Każdy z nich
wraca do ziemi, by ją użyźnić i przygotować na nowe życie. W
naturze wszystko ma swój czas – czas na wzrost, na odpoczynek i na
odrodzenie. Może twoje drzewa potrzebowały teraz odpoczynku, by za
rok wydać obfite owoce.”
Chłopiec
spojrzał z zastanowieniem na liście unoszące się na wietrze. „Czy
to znaczy, że powinienem być cierpliwy?” zapytał.
Zofia
skinęła głową. „Tak, cierpliwość to jedna z najważniejszych
lekcji, jaką możemy się nauczyć od natury. Czasem, choć wkładamy
dużo pracy, nie od razu widzimy jej efekty. Październik przypomina
nam, że czas odpoczynku i refleksji jest równie ważny jak czas
działania. Przyjdzie wiosna, a twoje drzewa odwdzięczą się za
twoją troskę.”
Franek
odetchnął z ulgą, czując, że zrozumiał coś bardzo ważnego.
Zamiast skupiać się na tym, co nie wyszło, postanowił przyjąć
październik jako czas na zastanowienie, odpoczynek i przygotowanie
się na nowe możliwości.
Kilka
dni później Franek wrócił do swojego sadu. Tym razem nie patrzył
z rozczarowaniem na niewielką ilość jabłek. Zbierał je z
wdzięcznością, myśląc o tym, że wszystko w przyrodzie ma swój
rytm. Uśmiechał się, wiedząc, że praca, którą wykonał, nie
poszła na marne – przyniesie owoce, może nawet większe, niż się
spodziewał. Październik nauczył go, że każda pora roku niesie
swoją mądrość, a cierpliwość jest kluczem do zrozumienia świata
wokół nas.
Październik,
jak każdy okres w życiu, przypomina o znaczeniu cierpliwości i
akceptacji naturalnych cykli. Czas odpoczynku i refleksji jest
niezbędny, aby przygotować się na nowe początki. Każda porażka
lub trudność to okazja do nauki, a owoce naszych działań często
dojrzewają w swoim własnym, odpowiednim czasie.
© Artbook