rozpościera się nad ziemią ciężka mgła
miękka i chłodna niczym pajęczyna w ciszy
światło dnia przenika przez niebo jak cień
a blade słońce ledwie dotyka nagich gałęzi
jakby samo było snem o minionym lecie
liście już bezbarwne i przemokłe
opadają wolno częściej bezszelestnie
pozostając świadkami upływającego czasu
bezwiednie unoszone przez wiatr
nie skarżą się już na swój los
z rąk wytrącona paleta barw
tylko szarość pochłania ulice
doskwiera za murami
wnikając w serce jak deszcz
cicho się sączy melancholia
w domu czasami usłyszymy pieśń
o tym jak deszcz śpiewa w takt
smutku i łez o przemijaniu bez przerwy
o nieuchronnym zapadaniu w sen
© Artbook
Ilustracja bardzo sugestywna do wersów o jesiennym przemijaniu, stare cmentarze mają swój urok!
OdpowiedzUsuńjotka
Smutno i refleksyjnie, a przy tym niestety, tak bardzo prawdziwie.
OdpowiedzUsuńDołujące, ale piękne i prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPiękne, prawdziwe jesienne wersy. wszystko przemija, a jesień zawsze o tym przypomina... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń