Nie jest wpisany, mija kiedy nie masz już nic do stracenia. Dopiero wtedy jesteś naprawdę wolny...choć nie wszyscy zaakceptują taką wolność, niemniej jest to cenne doświadczenie 😀
Ciekawe spostrzeżenia 🙂 Niestety wielu z nas ma sporo do stracenia. Niektórzy już stracili, tracą lub będą tracić, a ta świadomość może wzbudzać co najmniej niepewność, żeby nie powiedzieć permanentny lęk. Fraza "wydaję się (...)" jest czymś w rodzaju zawieszenia i refleksji nad nami i otaczającym nas światem oraz tym jak odbieramy osobiście, to co nas spotyka w życiu. Dziękuje za twój ciekawy punk widzenia i poszerzenie horyzontu 🙂 Pozdrawiam!
Witaj Agnieszko w moich skromnych, literackich progach 🙂 Dziękuje za osobistą refleksję na temat powyższego tekstu. Swoją drogą słowo "permanentny" ma wiele ciekawych znaczeń 😉 Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki! 🖐️
..świetny przekaz Artbook'u, szalenie trudnego i szerokiego tematu.. wielką sztuką jest w kilku słowach ująć problem lęku.. załączyłeś znakomite zdjęcie!
..co powoduje niepokój, lęk? ..podobno należą do nich czynniki genetyczne i środowiskowe, a także chemia mózgu.. ..to normalne, że niepokoimy się przeprowadzką do nowego miejsca, rozpoczęciem nowej pracy lub przystąpieniem do testu itp.. niestety w przypadku zaburzeń lękowych uczucie strachu może towarzyszyć (permanentnie) przez cały czas.. bywa intensywny i czasem wyniszczający, których nie można kontrolować.. kiedy lęk staje się zaburzeniem (np.fobią), powinno się to leczyć..
- pozdrawiam serdecznie, życzę moc dobrych chwil! :)
Dziękuje AnSa! 🙂 Świetna analiza tekstu. Sporo trafnych myśli i skojarzeń. Choć lęk bywa uzasadniony i może nam podpowiadać właściwe decyzje, to zbyt intensywny i nadmierny - szkodzi. Od kilku lat przez pandemię i obecną wojnę na wschodzie towarzyszy naszemu społeczeństwu 'niekończący' się lęk... To może oznaczać jedno - wysyp fobii, z którymi trzeba będzie walczyć. Zostaliśmy złapani w pułapkę i uwikłani w grę, którą prowadzi nasz umysł. To cholernie trudna walka, bo przeciwnikiem jesteśmy my sami dla siebie. Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Zastanowiłam się nad tymi słowami. Być może znalazłam przyczynę swojej fobii, że mam ją wpisaną w DNA. Co w sumie jest możliwe, bo genetyka jest niesamowicie skomplikowana.
Świetne przemyślenia! Myślę, że wielu z nas, wbrew pozorom, walczy z lękami lub fobiami, które w jakimś stopniu paraliżują nas i sprawiają, że zniekształcają obraz naszej wartościowej osoby. To tak na szybko, ale wydaje się, że pod wpływem wydarzeń, takich jak pandemia lub obecna wojna na wschodzie, wielu z nas może mierzyć się ze stanami, których wcześniej nie doświadczała.
Znajome. Nawet bardzo.
OdpowiedzUsuńNo cóż, chyba powody dla, których tak się dzieje odbijają się na niejednym z nas.
UsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńRozumiem, że tekst dał do myślenia 😉
UsuńNiestety, znam to.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, słowo "niestety" jest tutaj adekwatne.
UsuńJeśli dokucza permanentnie to może trzeba szukać pomocy ?
OdpowiedzUsuńTo fakt, niektórzy mogą jej potrzebować, biorąc pod uwagę problem, który zauważyłem i poruszyłem w tekście.
UsuńNie jest wpisany, mija kiedy nie masz już nic do stracenia. Dopiero wtedy jesteś naprawdę wolny...choć nie wszyscy zaakceptują taką wolność, niemniej jest to cenne doświadczenie 😀
OdpowiedzUsuńCiekawe spostrzeżenia 🙂 Niestety wielu z nas ma sporo do stracenia. Niektórzy już stracili, tracą lub będą tracić, a ta świadomość może wzbudzać co najmniej niepewność, żeby nie powiedzieć permanentny lęk. Fraza "wydaję się (...)" jest czymś w rodzaju zawieszenia i refleksji nad nami i otaczającym nas światem oraz tym jak odbieramy osobiście, to co nas spotyka w życiu.
UsuńDziękuje za twój ciekawy punk widzenia i poszerzenie horyzontu 🙂
Pozdrawiam!
Chyba nie zaznałam nigdy czegoś permanentnego...
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko w moich skromnych, literackich progach 🙂
UsuńDziękuje za osobistą refleksję na temat powyższego tekstu.
Swoją drogą słowo "permanentny" ma wiele ciekawych znaczeń 😉
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki! 🖐️
..świetny przekaz Artbook'u, szalenie trudnego i szerokiego tematu.. wielką sztuką jest w kilku słowach ująć problem lęku.. załączyłeś znakomite zdjęcie!
OdpowiedzUsuń..co powoduje niepokój, lęk? ..podobno należą do nich czynniki genetyczne i środowiskowe, a także chemia mózgu..
..to normalne, że niepokoimy się przeprowadzką do nowego miejsca, rozpoczęciem nowej pracy lub przystąpieniem do testu itp.. niestety w przypadku zaburzeń lękowych uczucie strachu może towarzyszyć (permanentnie) przez cały czas.. bywa intensywny i czasem wyniszczający, których nie można kontrolować.. kiedy lęk staje się zaburzeniem (np.fobią), powinno się to leczyć..
- pozdrawiam serdecznie, życzę moc dobrych chwil! :)
Dziękuje AnSa! 🙂
UsuńŚwietna analiza tekstu.
Sporo trafnych myśli i skojarzeń.
Choć lęk bywa uzasadniony i może nam podpowiadać właściwe decyzje, to zbyt intensywny i nadmierny - szkodzi.
Od kilku lat przez pandemię i obecną wojnę na wschodzie towarzyszy naszemu społeczeństwu 'niekończący' się lęk...
To może oznaczać jedno - wysyp fobii, z którymi trzeba będzie walczyć. Zostaliśmy złapani w pułapkę i uwikłani w grę, którą prowadzi nasz umysł. To cholernie trudna walka, bo przeciwnikiem jesteśmy my sami dla siebie.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Zastanowiłam się nad tymi słowami. Być może znalazłam przyczynę swojej fobii, że mam ją wpisaną w DNA. Co w sumie jest możliwe, bo genetyka jest niesamowicie skomplikowana.
OdpowiedzUsuńŚwietne przemyślenia! Myślę, że wielu z nas, wbrew pozorom, walczy z lękami lub fobiami, które w jakimś stopniu paraliżują nas i sprawiają, że zniekształcają obraz naszej wartościowej osoby. To tak na szybko, ale wydaje się, że pod wpływem wydarzeń, takich jak pandemia lub obecna wojna na wschodzie, wielu z nas może mierzyć się ze stanami, których wcześniej nie doświadczała.
Usuń