W drodze do domu, na jednej z często uczęszczanych przeze mnie dróg, stanął wysoki człowiek w czarnym płaszczu i kapeluszu. Próbowałem go ominąć. Nie tym razem. Zagrodził przejście. I włączyłem film poklatkowy składający się z wielu scen. Poczułem się niezręcznie. Wyobraziłem sobie, że tajemniczy gość sięgnie po nóż i zrobi co trzeba. A potem zobaczyłem siebie leżącego w kałuży krwi z ręką, która woła o pomoc. A w oddali uciekający człowiek, który trzyma w dłoni narzędzie zbrodni.
Upadłem. Strach. Brak światła i wysoki człowiek w czarnym płaszczu.
Tajemnicza postać wyciągnęła do mnie dłoń.
Pan Leopold!
Sąsiad.
Ma wiele twarzy. Ostatnio zakopał kanarka. Zjadł kurczaka. Z rożna. Na balkonie obierał ze skórki manadraynki, zdaje się, że bardzo mu smakowały.
Sąsiad nadal przechadza się w czarnym płaszczu i kapeluszu.
Gdybyś go zobaczył, dla bezpieczeństwa zapytaj o imię, kanarka i kurczaka i po ile są mandarynki.
Może pogada nie myśląc o jedzeniu.
© Artbook
Dobre!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się spodobał Aga 😉
Usuń..ciekawe opowiadanie, mimo wątków kryminalnych poprawiło mi humor..
OdpowiedzUsuńale nigdy nie wiadomo kiedy możemy spotkać takiego pana Leopolda ;)
😄 O tak, pan Leopold to taki tajemniczy gość, sąsiad, którego każdy ma obok siebie i nie zawsze wiemy dokładnie z kim mamy do czynienia 😄Miało być tragikomicznie i bardzo się cieszę, że tak to odczytałaś 😉
UsuńZjadł kurczaka, psychopata!
OdpowiedzUsuń🤣😂 no...
UsuńŻyjemy w dużych skupiskach ludzkich a nic o sobie nie wiemy ... żyjemy wśród ludzi a jesteśmy coraz bardziej samotni , coraz bardzie obawiamy się drugiego człowieka...
OdpowiedzUsuńOtóż to! Przez taką nieufność, można nabawić się lęków, a nawet wyobrażać sobie na temat ludzi niestworzone historie 😉 "Leopold" to taka zbiorowa, symboliczna i groteskowa postać, którą tworzymy w umyśle na wypadek gdyby stało się tak jak myślimy o innych😉
UsuńWyolbrzymianie lub pomniejszanie...
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że dotyczy to nie tylko wad wzroku, ale przede wszystkim naszej wyobraźni ( umysłu). O możliwościach np. kompa nie zapominając...
A z drugiej strony....gdyby nie wyobraźnia to człowiek daleko by nie zaszedł....Najprawdopodobniej. :-)