życie od wieków tworzy
pokolenia
nie śpi
rodzi
kolejne marzenia
o lepszym
życiu
na wieki
tymczasem
świat
cierpi
bez
wytchnienia
© Artbook
życie od wieków tworzy
pokolenia
nie śpi
rodzi
kolejne marzenia
o lepszym
życiu
na wieki
tymczasem
świat
cierpi
bez
wytchnienia
© Artbook
jak szlachetne bywa zdrowie
ile kosztuje młode dni
ta nieustająca rozrzutność
beztroska żądza
i szczęśliwa nieświadomość
przyszłych chwil
nie nam to wiedzieć
nie nam oceniać
to przeszłość upomni się
o prawa zapisane i złamane
na tablicach młodego serca
co bije nieustannie
i wraca ta melodia
utrwalona pamięcią
że zapis nut życia
mógł brzmieć inaczej
zmiana aranżacji
to nadzieja
na zdrowie
pięciolinii
© Artbook
rozpościera się nad ziemią ciężka mgła
miękka i chłodna niczym pajęczyna w ciszy
światło dnia przenika przez niebo jak cień
a blade słońce ledwie dotyka nagich gałęzi
jakby samo było snem o minionym lecie
liście już bezbarwne i przemokłe
opadają wolno częściej bezszelestnie
pozostając świadkami upływającego czasu
bezwiednie unoszone przez wiatr
nie skarżą się już na swój los
z rąk wytrącona paleta barw
tylko szarość pochłania ulice
doskwiera za murami
wnikając w serce jak deszcz
cicho się sączy melancholia
w domu czasami usłyszymy pieśń
o tym jak deszcz śpiewa w takt
smutku i łez o przemijaniu bez przerwy
o nieuchronnym zapadaniu w sen
© Artbook
niedoskonałości
są jak pęknięcia w szkle
przepuszczają światło inaczej
ale
to nie czyni nas mniej wartościowymi
każda rysa jest tylko
śladem
że żyliśmy i próbowaliśmy
a życie odcisnęło
na nas swoje piętno
nie
jesteśmy przekreśleni przez to co nieidealne
właśnie w tych
miejscach gdzie jesteśmy najdelikatniejsi
znajduje się nasza
siła
to tylko przypomnienie
że jesteśmy ludźmi
i
że nie musimy być doskonali
by być kochani by znaczyć więcej
niż nic
złe
doświadczenia nie są karą
to lekcje pisane na brzegach
naszych dni
nie definiują nas i nie zatrzymają
są jak
burze które oczyszczają niebo
po których słońce świeci
jaśniej
każdy upadek to krok w stronę czegoś większego
kiedy
przechodzimy przez ciemność
to tylko po to by lepiej dostrzec
światło
i choć rany goją się powoli
to z nich
wyrastają nowe początki
a to co przeszliśmy
kształtuje
nas ponieważ stajemy się
silniejsi mądrzejsi i pełni nadziei
wszystko co złe to tylko część historii
ale nie jej koniec
© Artbook
Był październik – czas, kiedy dni stawały się krótsze, a poranki pokrywała delikatna mgiełka. W małej wiosce, otoczonej złocistymi polami i lasami w ciepłych barwach jesieni, mieszkała starsza kobieta o imieniu Zofia, która była znana w okolicy nie tylko ze swojej mądrości, ale także z wyjątkowej cierpliwości i życzliwości. Zawsze gotowa pomóc innym, uczyła dzieci w wiejskiej szkole o niezwykłościach natury i zmianach, jakie niesie każdy sezon.
Pewnego dnia, na początku października, do Zofii przyszedł młody chłopiec o imieniu Franek. Był smutny, bo jego sad pełen jabłoni, który pielęgnował od wiosny, nie wydał takiego plonu, jakiego oczekiwał. „Pracowałem ciężko przez cały rok, podlewałem, przycinałem gałązki, a jabłek prawie nie ma” – żalił się Franek. „Co zrobiłem źle?”
Zofia uśmiechnęła się łagodnie, zaprosiła chłopca do swojego ogrodu, gdzie drzewa, choć stare, wciąż rodziły obfite owoce. „Franku,” powiedziała, „czy wiesz, że październik nie jest tylko końcem sezonu, ale też przygotowaniem do nowego początku?”
Franek zmarszczył brwi. „Ale jak to, skoro drzewa już nie kwitną, a liście opadają? Wydaje się, że wszystko się kończy.”
Zofia wskazała na złote liście opadające z drzew. „Spójrz na te liście. Opadają, aby ziemia mogła się odnowić. Każdy z nich wraca do ziemi, by ją użyźnić i przygotować na nowe życie. W naturze wszystko ma swój czas – czas na wzrost, na odpoczynek i na odrodzenie. Może twoje drzewa potrzebowały teraz odpoczynku, by za rok wydać obfite owoce.”
Chłopiec spojrzał z zastanowieniem na liście unoszące się na wietrze. „Czy to znaczy, że powinienem być cierpliwy?” zapytał.
Zofia skinęła głową. „Tak, cierpliwość to jedna z najważniejszych lekcji, jaką możemy się nauczyć od natury. Czasem, choć wkładamy dużo pracy, nie od razu widzimy jej efekty. Październik przypomina nam, że czas odpoczynku i refleksji jest równie ważny jak czas działania. Przyjdzie wiosna, a twoje drzewa odwdzięczą się za twoją troskę.”
Franek odetchnął z ulgą, czując, że zrozumiał coś bardzo ważnego. Zamiast skupiać się na tym, co nie wyszło, postanowił przyjąć październik jako czas na zastanowienie, odpoczynek i przygotowanie się na nowe możliwości.
Kilka dni później Franek wrócił do swojego sadu. Tym razem nie patrzył z rozczarowaniem na niewielką ilość jabłek. Zbierał je z wdzięcznością, myśląc o tym, że wszystko w przyrodzie ma swój rytm. Uśmiechał się, wiedząc, że praca, którą wykonał, nie poszła na marne – przyniesie owoce, może nawet większe, niż się spodziewał. Październik nauczył go, że każda pora roku niesie swoją mądrość, a cierpliwość jest kluczem do zrozumienia świata wokół nas.
Październik, jak każdy okres w życiu, przypomina o znaczeniu cierpliwości i akceptacji naturalnych cykli. Czas odpoczynku i refleksji jest niezbędny, aby przygotować się na nowe początki. Każda porażka lub trudność to okazja do nauki, a owoce naszych działań często dojrzewają w swoim własnym, odpowiednim czasie.
© Artbook
na
ból,
który wdziera się w ciało
jakby
miał prawo
na cierpienie które osiada w duszy
niczym
cierń nieproszone i niechciane
nie zgadzam się
na
śmierć
która lodem przykrywa gorące serca
bez pytania i
bez zrozumienia
jakby wszystko było jej należne
szukam
odpowiedzi w milczeniu
gdzie nie ma miejsca na taki stan
tam
gdzie życie nie musi żebrać
gdzie każda rana zostaje
uleczona
a śmierć traci swoją ważność
nie zgadzam się
na
ten porządek
na świat w którym cierpienie
jest uznawane
za część istnienia
gdzieś poza tym wszystkim
szukam
spokoju
balsamu
© Artbook
powódź
zalała serce i ziemię
woda wdarła się w każdą przestrzeń
strata w oczach jak ciężkie kamienie
łzy płyną
rzeką nie mając wytchnienia
strach był jak deszcz co
nigdy nie przestaje
cisza po burzy gdy wszystko ustaje
na szczęście!
pomoc
nadchodzi jak ręka w ciemności
wsparcie w słowach w geście
bliskości
nadzieja to słońce choć ledwie widoczne
w
mętnej wodzie światło się skrzy i migocze
zwycięstwo?
czymże
jest gdy wszystko zniknęło
lecz razem w tej walce nowe się
zrodziło
© Artbook